poniedziałek, 19 grudnia 2011

choinek

Kiedy działa przypadek bywa, że dzieją się rzeczy niezwykłe. Od dnia, kiedy ją wypatrzyłam stała się moim ukochanym choinkiem na blokowisku...:) jak mnie dopadnie "smutek, żal i nostalgia" idę sobie między bloki, żeby się trochę rozświetlić...:-) Sięga do drugiego piętra i jest taaaaaaaaaka kolorowa...:)
 


wtorek, 1 listopada 2011

Haloweenowy dyniek

Świeci i nie straszy, czyli historia powstawania dyńka haloweenowego...:)


...ponieważ samo tworzenie wymaga szerszego zaprezentowania, zacznijmy od początku...:)









idą oczy...:)



widzicie tego ciekawskiego...:p


no masz...:p


ale bez lizania...!



normalnie są już zębole...:)


iiiiii wuala...:)



a po trzech dniach wyhodował się piękny kożuch pleśniowy...;-) aaaa i zapadły się zębole...:P

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Malbork

Niezapomniana droga powrotna znad morza, i żebym to raz na zawsze sobie zapamiętała: nigdy, ale to przenigdy nie wyjeżdżać w trasę po długim weekendzie sierpniowym...!  Z wypiekami na twarzy wjechałam do Malborka. W sumie zrobiłam dwa ujęcia z samochodu gdyż staliśmy w korku i tak prawie kolejne 14 godzin do Łodzi. Drugie ujęcie już profesjonalnie ze statywu, resztką sił, przy deszczowo-dreszczowym drżeniu...;)
 


sobota, 13 sierpnia 2011

piątek, 12 sierpnia 2011

Mierzymy się z Mierzeją

Najpierw było Sztutowo. Ponieważ widoki obozowe są na tyle wstrząsające, że jakoś nie dałam rady się przełamać i dokumentować tego co widzę, więc zdjęć nie ma. Mam je w głowie i wystarczy...:/

W drodze powrotnej zajrzeliśmy do Katów Rybackich szukając rezerwatu gdzie są lęgowiska kormorana czarnego i czapli siwej. Nawigacja oszalała pokazywała, że jesteśmy na środku Bałtyku, cóż ciekawie. Chyba nie dotarliśmy do celu, ale kormorana czarnego wypatrzyliśmy...:)

 









zostaw mewę nooo...wrrrrr