Góry, cóż jak dla mnie określenie trochę na wyrost, bardziej przypominają pagórki. W takich miejscach jeszcze bardziej tęsknie za Tatrami. Nie pozostało mi nic innego jak skupienie się na robieniu zdjęć makro, wdzięcznych obiektów jakimi są roślinki...:)
Jak na "Czarownicę" przystało widok z Łysej Góry...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz