piątek, 11 sierpnia 2017
Bory Tucholskie
Zawsze to miejsce będzie mi się kojarzyć z wieloma skrajnymi emocjami. Koniec pobytu okazał się równie piorunujący - to wtedy przewróciło się około 1/4 lasu, odcięło prąd i nie mieliśmy zasięgu... taki istny koniec świata... a nasz Mały Osobisty Piorunek tej nocy spał wyjątkowo dobrze...:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)