sobota, 29 czerwca 2013

wiosłujemy po Pilicy

Synchron nam na początku nie bardzo wychodził, mocno kryliśmy tyły lub druga wersja my się nie śpieszymy my delektujemy się przyrodą...;-)
a tu po prawo idealne zgranie, zazdrościmy....;-)

uuu i wszyscy już popłynęli...:)
ale my się tym wcale nie przejmujemy, mamy luuuz...:)

ślady po falach za drugim mostem wyraźnie widoczne...
 opcja wspólnego pływania bardzo nam odpowiadała...:)
proszę jaki dzielny... szybciutko ciach ciach i ten grill zostanie złożony i nikt nie pójdzie na łatwiznę...:)
 wspominam miejsce z rozrzewnieniem...:)


zgodnie z powiedzeniem ostatni będą pierwszymi...:)
sami się tym zdziwiliśmy, ale po 30 km byliśmy pierwsi, ha...! no szybciej do tego brzegu...:p
 taki sielsko wiejski widok na koniec...:)
(te cienkie moje rączki jakoś dały radę)...:)

niedziela, 16 czerwca 2013

fotofestiwal_end

na drugim piętrze zupełnie inna odsłona fotografii taka bardziej "prof"...:)







fotofestiwal_begin

Jak na łodziankę przystało, całkiem niedawno, przysłowiowym rzutem na taśmę udało mi się odwiedzić Fotofestiwal. Wystawę podzielono na dwie części. Pierwsza „I ARTIST. Każdy jest artystą” czyli fotografia amatorska. Poświęcono jej znaczną część co było dość ryzykownym podejściem do tematu. Fotofestiwal zdecydowanie postawił na popularyzację fotografii amatorskiej i to do mnie trafiło. Sposób ekspozycji spowodował, że nawet kiczowate zdjęcia z zachodem słońca w tle - o zgrozo - mi się spodobały...:)

przyszłość fb - czyli znajomi dodawani latami...:)



 z życia bliźniaków...:)
 przy tej serii zdjęć zrobionych przypadkowo porostu nie mogłam powstrzymać się od śmiechu...:)


Piotrkowska...?

Tak oto wygląda główna ulica w Łodzi...:/ Ogromna szkoda, że nie zdążyli przed Fotofestiwalem o którym w następnym poście...:)