wtorek, 1 listopada 2011

Haloweenowy dyniek

Świeci i nie straszy, czyli historia powstawania dyńka haloweenowego...:)


...ponieważ samo tworzenie wymaga szerszego zaprezentowania, zacznijmy od początku...:)









idą oczy...:)



widzicie tego ciekawskiego...:p


no masz...:p


ale bez lizania...!



normalnie są już zębole...:)


iiiiii wuala...:)



a po trzech dniach wyhodował się piękny kożuch pleśniowy...;-) aaaa i zapadły się zębole...:P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz