Na Święta Wielkanocne miałam olbrzymią nadzieję na zielone listeczki, kwitnącą forsycję i może nawet wiosenne burze...:) Tymczasem mamy anomalie pogodowe. Na święta grudniowe było bezśniegowo a na wielkanocne wszyscy jesteśmy w szoku, nic tylko przyjdzie ulepić bałwana...:) Dobrze, że opony nadal zimowe - ha jest się przezornym...:P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz