niedziela, 8 lipca 2012

mój jednodniowy weekend u bosmana...:)

udaje buraczka, jestem miejscami purpurowo-czerwona i paruje ze mnie ciepło...:) nie planowałam takiej opalenizny...;)





do odważnych świat należy...:)


co tu zrobić żeby było chłodniej...:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz