powoli prace remontowe się kończą i mam wreszcie trochę więcej wolnego czasu... wracam do tego co było jeszcze tylko parę chwil temu... patrze na fotografie i czuje, że tam jestem znowu...:) uwielbiam wiosnę na jurze...:)
rozgrzewam się...:)
... i robię taaaaaaaaaką jaskółę...:P mówiąc szczerze to wydawało mi się, że tę nogę to uniosłam prawie do szpagatu buahahaha...;-) dopiero na zdjęciach widzę jaka marność nad marnościami...;-)
mamy odcisk amonita... wkrótce okaże się, że nie tylko...:)
ruszamy...:)
niektórzy jak widzą górę muszą tam wleźć inni jak widzą kogoś na górze muszą mu zrobić zdjęcie...;-)
miejsce przypadkowo odkryte...:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz