niedziela, 20 maja 2012

małe przyjemności...:)

nie wierzyłam, marudziłam, że usycha, że się nie znam i że ich nie opanuję... a jednak udało mi się, rozkwitły i są urocze. Najwyraźniej potrzebowały czasu, żeby się przekonać i mi zaufać...:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz