poniedziałek, 6 października 2014

przesiadka w Madrycie

Podróż miała miejsce ponad rok temu na początku października tamtego roku. Ekhm... tak wiem zdjęcia trochę przeleżały, ale wreszcie nadeszła ich pora...:) Lot był daleki jak dla nas bardzo męczący z przesiadką w Madrycie. Prawdę mówiąc miasta nie zobaczyłyśmy wcale. Co najbardziej pamiętam - zaraz po opuszczeniu samolotu maksymalna zmiana to odczuwalne ciepło którego tak strasznie zazdroszczę Hiszpanom....:) i totalny brak roślinności...:/




 tyle widziałyśmy Madryt...:P



 dopiero noca leciałyśmy dalej... i takie widoki udało się złapać...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz