poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Malbork

Niezapomniana droga powrotna znad morza, i żebym to raz na zawsze sobie zapamiętała: nigdy, ale to przenigdy nie wyjeżdżać w trasę po długim weekendzie sierpniowym...!  Z wypiekami na twarzy wjechałam do Malborka. W sumie zrobiłam dwa ujęcia z samochodu gdyż staliśmy w korku i tak prawie kolejne 14 godzin do Łodzi. Drugie ujęcie już profesjonalnie ze statywu, resztką sił, przy deszczowo-dreszczowym drżeniu...;)
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz