niedziela, 1 maja 2011

8 Festiwal Filmów Niezwykłych w Sandomierzu

Obiecałam, więc zaczynam...:) Festiwal, choć ósmy, był moim pierwszym, czy niezwykłym...? Klimatyczna sala kinowa ze sztywnymi siedzeniami, ciężkim przedburzowym powietrzem (klimatyzacji brak). Ekran odkrywany zza prawdziwej kotary, trzask projektora i przerwa w połowie na zmianę szpuli. Cóż to wszystko sprawia, że dla takich masochistów jak ja można uznać wydarzenie za niepowtarzalne i warte powtórzenia za rok. Aaa... sprawa najważniejsza nie było popcornu i coli...:) Z całego festiwalu na pewno zapamiętam film "Serafina" z pięknymi ujęciami o prostym przekazie. Kto nie widział niech żałuje a kto ma okazję niech zobaczy.

1 komentarz: